Czego potrzeba do zorganizowania wyjazdu na Maderę?
a) chęci wyjazdu na Maderę
b) dwóch butelek rumu
c) dwójki przyjaciół, którym wystarczy rzucić zalążek pomysłu, a kolejnego dnia kupujecie bilety i rezerwujecie nocleg
Tak naprawdę to pomysł podróży na Maderę pojawił się w naszych głowach już w 2019 roku. Jest ona tak piękna i intrygująca, że naprawdę wystarczy odwiedzić kilka znanych blogów podróżniczych, czy przejrzeć zdjęcia z maderskich spotów na instagramie i walizka w Twojej głowie sama zaczyna się pakować.
Jednak w 2019 ostatecznie wylądowaliśmy w Tajlandii (nie żebyśmy z tego powodu płakali). W 2020 dopadł nas Covid, a później długo podnosiliśmy się z pocovidowego spadku motywacji do wyjazdów. Ale jak to się mówi: „Nowy rok, nowi my!”, więc 2022 powitaliśmy z postanowieniem, że odhaczymy z naszej podróżniczej listy marzeń chociaż jedną pozycję.
Oczywiście, początkowo nie do końca mogliśmy się zdecydować. W styczniu byliśmy bliscy kupienia biletów do Włoch (razem tam jeszcze nie byliśmy), jednak zaczęliśmy analizować to i owo i ostatecznie, to co chcielibyśmy zrobić nie zmieściłoby się w naszym budżecie. Pojawiły się też pomysły wyjazdu do Hiszpanii czy kontynentalnej Portugalii, jednak i one nie miały w sobie tego czegoś, co doprowadziłoby do ich realizacji. No i co jakiś czas przewijała nam się przez głowę również Madera. W tym przypadku oboje byliśmy na tak, jednak ceny lotów były na zdecydowane nie…
Lotów zaczęliśmy szukać już pod koniec stycznia (2022), ale to, co znajdowaliśmy zazwyczaj kończyło się wyłączeniem przeglądarki/aplikacji. Ceny zaczynały się od 1000 zł i kończyły na $$$$$$$. Dodając do tego nocleg dla dwóch osób, wynajęcie samochodu i inne obowiązkowe i nieobowiązkowe, ale przyjemne atrakcje, taniej wychodziło nam poczekać do jesieni i polecieć jeszcze raz do Tajlandii na 2 tygodnie. Tak więc, z decyzją jakie to wspaniałe miejsce odwiedzimy w tym roku i skąd weźmiemy na to pieniądze bujaliśmy się do marca.
I w marcu wydarzyły się dwie bardzo ważne rzeczy:
1. Pojechaliśmy na weekendowy wywczas do Jastrzębiej Góry z naszymi planszówkowymi psiapsiółami
2. Tanie linie lotnicze odpaliły kursy na Maderę.
Z Olą i Karolem zazwyczaj jest tak, że po kilku godzinach grania w planszówki rzucamy im jakiś spontaniczny pomysł, a oni mówią „Ej fajnie, zróbmy to!”.
Temat wspólnego wyjazdu na Maderę pojawił się gdzieś między Oli wygraną w Terraformację Marsa, a Olka przegraną w Pociągi. Rozmawialiśmy sobie jak to fajnie byłoby gdzieś razem wyskoczyć na dłużej, pozwiedzać ładne miejsca i pojeść dobrą szamkę, a pomiędzy rozgrywanymi turami wpadł szybki research przykładowych lotów i noclegów. No i kolejnego dnia, przy jajecznicy kupowaliśmy już bilety na Maderę.
Jak się okazało, od marca kilku z przewoźników tanich linii lotniczych uruchomiło nowe połączenia, wśród których znalazły się te, które nas najbardziej w tym momencie interesowały. Niestety wciąż były to loty z przesiadkami, ale teraz przynajmniej nie kosztowały ponad 1000 zł.
Tak więc udało nam się upolować dosyć tanie loty z Warszawy (Modlin) do Wielkiej Brytanii i z Wielkiej Brytanii na Maderę. I generalnie za loty w obie strony zapłacilibyśmy niecałe 500 zł, ale co to by były za wakacje bez jakiejś mniejszej, czy tam większej wpadki. No więc, jak na prawilnych podróżników przystało, w te 12 godzin (w ciągu których przeszliśmy od pomysłu wspólnego wyjazdu, do zakupu biletów) pomyśleliśmy o wszystkim: o urlopach do załatwienia, o tym, ile wynoszą nasze wakacyjne budżety i czy ten wyjazd się w nich mieści, o tym z kim zostawimy psy, o tym ile aparatów i dronów ze sobą zabierzemy – o wszystkim, tylko nie o Brexicie. Nie pomyśleliśmy o nim również przez kolejne 8 tygodni.
Dokładnie na 4 dni przed datą planowanego wylotu przypomniało nam się o tym drobnym wydarzeniu i o tym, że aby wsiąść do samolotu lecącego do Wielkiej Brytanii potrzebny jest paszport. Ważny paszport. Mój natomiast, tracił swoją przydatność 4 dni przed planowanym powrotem z Madery. Pominę wydarzenia kolejnych 24 godzin, podczas których na przemian śmiałam się i płakałam z powodu tego „małego” przeoczenia. Rozważyliśmy przeróżne opcje ogarnięcia tego jak mnie przetransportować z Polski na Maderę, łącznie z upchnięciem mnie w jednej z walizek, jednak ostatecznie uratowało nas znalezienie połączenia z Gdańska na Maderę z przystankiem w Bergamo. Ale może do brzegu…
Kiedy lecieć na Maderę?
Na to pytanie w zasadzie nie ma jednej odpowiedzi. Madera nazywana jest wyspą wiecznej wiosny, co najogólniej oznacza, że cały rok można się na niej cieszyć przyjemnymi temperaturami. Na wyspie występują w zasadzie dwie pory roku: wiosna i lato. Chociaż niektórzy dzielą je na 4 pory roku (nie występują między nimi takie różnice jak w Polsce) lub na miesiące letnie i zimowe. Ja pozwolę sobie użyć sformułowań: miesiące chłodniejsze i miesiące cieplejsze.
Najchłodniej na wyspie jest w okresie od listopada do kwietnia. W miesiącach tych średnia temperatura w ciągu dnia wynosi ok 16/17°C. Dzień jest krótszy, a opady zdarzają się częściej.
Miesiące od maja do października zaliczają się natomiast do tych cieplejszych (najcieplej w lipcu, sierpniu i wrześniu), w których średnia temperatura dzienna wynosi ok 22/23°C.
W rzeczywistości jednak pogoda na Maderze okazuje się bardzo nieprzewidywalną. Dużo zależy od miejsca, w jakim zdecydujecie się spędzić czas oraz od wysokości na jakiej zdecydujecie się spędzić czas 😊 Najcieplej jest w rejonach przybrzeżnych, w szczególności na południu wyspy. Po północnej stronie jest chłodniej i bardziej deszczowo. Natomiast wraz ze wzrostem wysokości i wyprawą w głąb lądu, temperatura zaczyna spadać (co czasami może okazać się ukojeniem). Dużym plusem są kamerki internetowe, dzięki którym, można znacznie ułatwić sobie organizację dnia pod względem wyboru kierunku podróży.
>>Kamerki internetowe na Maderze<<
W ucieczce przed chmurami i pogoni za słońcem dużo ułatwia również wynajęcie samochodu, co i my zrobiliśmy. Był to odważny, ale też jeden z naszych lepszych pomysłów. Ale o tym za chwilę.
Termin naszego wyjazdu, ostatecznie padł na początek maja. Poza tym, że turystów było mało (okres przed letnim sezonem), a temperatura pozwoliła nam jeszcze na intensywne trekkingi, to największą zaletą wybrania tego terminu były otaczające nas z każdej strony, pięknie i obficie kwitnące rośliny.
Bilety lotnicze
Jeżeli zależy Wam na budżetowym wyjeździe, to w przypadku wyboru terminu, warto kierować się również cenami lotów. Tym bardziej, że tak naprawdę nie ma złego terminu na podróż na Maderę. Na skyscannerze ceny wahają się od 500 zł za osobę do ponad 2000 zł (ceny znalezione pod koniec marca 2023, na loty w terminach kwiecień i lipiec). Większość lotów obejmuje przesiadki i chociaż można znaleźć takie bezpośrednie, to trzeba się liczyć z tym, że będą one dużo droższe. Oczywiście dla tych, którzy mają elastyczne grafiki urlopowe i taki wyjazd mogą zaplanować sobie na ostatnią chwilę, dobrą opcją jest po prostu polowanie na promocje u poszczególnych przewoźników. Można wtedy trafić na okazję i znaleźć atrakcyjne połączenie za cenę nieprzekraczającą 200 zł.
Przy bardzo ograniczonym budżecie, warto również poszukać pojedynczych połączeń, np. z Gdańska do Londynu, a potem z Londynu na Maderę. Może okazać się, że sumarycznie za poszczególne loty np. u różnych przewoźników, zapłacicie mniej niż gdybyście kupili bilety w „pakiecie”.
Noclegi – baza wypadowa w Funchal
Madera jest stosunkowo małą wyspą. Jej powierzchnia wynosi 742 km2, co czyni ją większą od Warszawy o zaledwie 225 km2. W przypadku wynajmu samochodu, jesteście więc w stanie odwiedzić każdy jej zakątek, bez względu na to, gdzie zdecydujecie się nocować. Biorąc jednak pod uwagę kryteria, takie jak szeroki wybór noclegów, dostępność sklepów, lokali gastronomicznych czy bliskość lotniska to w konkursie na najlepszą bazę wypadową wygrywa stolica wyspy, czyli miasto Funchal.
My, standardowo, noclegów szukaliśmy na bookingu i airbnb. Wybór jest naprawdę ogromny i bez problemu można znaleźć zarówno budżetowy pokój dla pary jak i duże mieszkanie na 8 osób w centrum miasta. W naszym wypadku wybór padł właśnie na sporej wielkości apartament, z w pełni wyposażoną kuchnią, pralką oraz(co było dla nas najważniejsze) – z miejscem parkingowym w garażu. Poniżej polecajka:
>>Elena Apartament by Atlantic Holiday<<
Wynajem samochodu
Jak już wspomniałam, wynajem samochodu był jednym z najlepszych pomysłów tego wyjazdu. Dzięki temu nasz plan podróży był bardzo elastyczny – nie byliśmy uzależnieni od godzin kursowania autobusów, ani od przebiegu ich trasy. Gdy podczas jazdy coś za szybą zwróciło naszą uwagę, nagle wpadliśmy na inny pomysł lub nad celem naszej podróży zaczynały zbierać się deszczowe chmury, po prostu zmienialiśmy kierunek i plan na resztę dnia. Dodatkowo, mogliśmy zawsze zabrać ze sobą dodatkowe butelki wody czy ubrania na przebranie, co w przypadku dni spędzonych w całości na trekkingach, było sporym ułatwieniem.
Ze względu na dobre opinie wybraliśmy wypożyczalnię Discover Cars. Łącznie, za 8 dni wynajmu, zapłaciliśmy 2330 zł i generalnie byliśmy bardzo zadowoleni. W przypadku wypożyczania samochodu na Maderze, nie ma co oszczędzać. Pojazd musi być sprawny i mieć naprawdę dobre hamulce, więc warto poszukać opinii o firmie, z której usług chcecie skorzystać. Przy wynajmie samochodu z Discover Cars, trzeba posiadać kartę kredytową oraz co najmniej roczne prawo jazdy. Warto też, aby przynajmniej jeden kierowca był kierowcą doświadczonym, ponieważ drogi na Maderze są z kategorii tych dostarczających wielu wrażeń 😊 Są wąskie, kręte i przede wszystkim strome. My już po pierwszym dniu spokojnego zwiedzania samego Funchal zrozumieliśmy, że nachylenie 30 stopni i zakręty 180 stopni będą towarzyszyć nam na każdym kroku. Z tego też powodu, warto pamiętać o ubezpieczeniu samochodu. Dodatkowo, gdy już będziecie odbierać samochód, dla swojego spokoju, zróbcie jego dokładne zdjęcia lub filmiki.
Przed wyjazdem
Przygotowując się do wyjazdu, warto dobrze przemyśleć, co właściwie chce się na Maderze robić. My, ze względu na to jak wiele do zaoferowania ma ta portugalska wysepka, od początku wiedzieliśmy, że spędzimy ten czas intensywnie i aktywnie. W takim przypadku, warto w walizce znaleźć miejsce nie tylko dla krótkich spodenek i stroju kąpielowego, ale i wygodnych, sportowych ubrań, kurtki przeciwdeszczowej, dobrych butów trekkingowych, cieplejszej czapki, a nawet rękawiczek (w szczególności w miesiącach zimowych), gdy planujemy piesze wyprawy na górskich wysokościach.
Na Maderze, oficjalną walutą jest Euro i chociaż w większości miejsc można używać karty (my na wyjazdach korzystamy z Revoluta), to warto zabrać ze sobą trochę gotówki – w niektórych lokalach przyjmują tylko miejscowe karty lub dopuszczają płatność elektroniczną od konkretnej kwoty transakcji.
Jeżeli jesteście miłośnikami zatrzymywania pięknych chwil i miejsc na zdjęciach, to wyjazd na Maderę z pewnością dostarczy Wam wiele wspaniałych do tego okazji. Jest to również kolejny argument za wypożyczeniem samochodu – dzięki temu, bez trudu dostaniecie się w wymarzone miejsce na wschód lub zachód słońca. W przypadku, kiedy chcecie zapolować na zwalające z nóg, dronowe ujęcia, to koniecznie zapoznajcie się z zasadami lotów w Portugalii i na Maderze.
No i oczywiście, jeżeli lecicie z przesiadką w Wielkiej Brytanii, to nie zaszkodzi Wam, z odpowiednim wyprzedzeniem czasu, sprawdzić ważność Waszego paszportu 🙂